2008 rok, finał LM w Moskwie. Manchester United staje na przeciw Chelsea. Wygrywa po zaciętym pojedynku, który doprowadził do rzutów karnych. To był rok Cristiano Ronaldo. Z Manchesterem wygrał prawie wszystko. Sam zdobył złotą piłkę. Strzelił 42 gole! Dla porównania król strzelców w tym roku ma na swoim koncie bramek 20… Różnica poziomów, prawda? W 2009 roku Manchester przegrał z Barceloną 2:0 a Ronaldo zdecydował spełnić swoje marzenie i przenieść się do Realu Madryt. Kosztował 94 mln euro, czym ustanowił nowy rekord. Mamy rok 2011. Mimo wygranej ligi czuję jednak niedosyt. Manchester miał pokazać dużo więcej. Jak pamiętamy sezon 2009/2010 był katastrofą, teraz liczyłem na odbudowę. Pozyskaliśmy niesamowitego Chicharito i pomyślałem sobie, jak pięknie wyglądał by teraz nasz ukochany klub z Ronaldo w swoich szeregach. Do tego zakup klasowego środkowego pomocnika i zapewniam Was, że żadna Farsa nie zdołała by Nas powstrzymać. Ronaldo także nie jest w pełni usatysfakcjonowany tym, co dzieje się w Realu Madryt. Może połączenie sił dało by żądany efekt? Ronaldo niejednokrotnie powtarza, że może wróci do United. Po cichu na to liczę. Wyobraźcie sobie taki skład:
Rooney – Chicharito
Nani – Sneijder – Anderson* – Ronaldo
Rafael** – Ferdinand – Vidic – Evra
David De Gea
*Pod warunkiem że się rozwinie na klasowego zawodnika
** na zmianę z bratem 😉
Pamiętacie wspaniałą współpracę między Ronaldo a Rooneyem? Do tego dochodzi Chicharito oraz Sneijder. Już widzę asysty Ronaldo jak za starych dobrych czasów. Wspaniałe stałe fragmenty gry, oraz zejścia do środka.
Jedni uważają, że bez Ronaldo zespół stał się bardziej drużyną, nie jest uzależniony od jednego gracza. Wydaje mi się jednak, że to wszystko kwestia taktyki. Jeżeli Sir Alex wystawiałby Ronaldo na skrzydło, a nie na napastnika jak to miało miejsce w 2009 roku to taki skład sprawdził by się w 100%. Ronaldo był ogniwem, które spajało drużynę. Ronaldo bardzo dobrze rozumiał się z Andersonem, Nanim oraz Rooneyem. Wielkim atutem Crisa było to, że jest obu nożny. Valencia nie potrafi dośrodkować z lewej nogi. Do tego dochodzi aspekt kontrataków. Jeżeli do nich dochodziło Ronaldo był pierwszy. Jak np. w meczu półfinałowym z Arsenalem. Mogę śmiało zaryzykować stwierdzenie, że takim składem mielibyśmy dużo większe szanse w zdetronizowaniu Barcelony. Nie mówię, że od razu byśmy wygrali, ale szanse były by większe. Oczywiście, nawet Ronaldo w 2009 nie pomógł, lecz wczorajszy finał był zupełnie inny niż ten z przed 2 lat. Uważam, że teraz Ronaldo by się nadał. Liczę na powrót Crisa, nie koniecznie w tym roku, to raczej nie możliwe, ale może za sezon, może 2… No i oczywiście czekam na większe zakupy Sir Alex’a w tym oknie transferowym.